Happening w Warszawie
W Stalowej Woli jednak zawyły syreny
W godzinę "W" również w Stalowej Woli było słychać syreny. Była to spontaniczna inicjatywa młodych ludzi, którzy poprzez internet zorganizowali akcję Stalowa Wola Pamięta. Syreny wyły z głośników internautów, którzy włączyli się w akcję zorganizowaną przez jednego z radnych. Włączenia syren odmówił wcześniej prezydent miasta. Jego zdaniem "powstanie nie buduje w świecie obrazu Polski, jako kraju, w którym myśli się racjonalnie i działa skutecznie".
Przystanek Woodstock: Grubsza kreska Mazowieckiego
1 sierpnia nie powinien był dniem świątecznym, bo za dużo w Polsce mamy świąt martyrologicznych. Brakuje nam świąt radosnych, upamiętniających zwycięstwa – uważa były premier Tadeusz Mazowiecki.
Mazowiecki na Woodstocku: O Powstaniu tylko pamiętajmy
Interakcjonizm symboliczny
Gdyby jakieś ćwierć wieku temu podobny happening zorganizowała Pomarańczowa Alternatywa wszyscy wiedzieliby, o co chodzi. A milicja pacyfikowałaby uczestników takiej demonstracji pałami. Ci demonstranci happeningowi z Warszawy w roku 2009 nie propagują niestety aktywności obywatelskiej typu patriotyzm. To jakiś nowy człowiek wyzwolony, co siedzi na pupie. Taki radosny producent i dzielny konsument nowego wspaniałego świata?
więcej na ten temat w serwisie ops.pl
Powstanie Warszawskie 65. Rocznica
źródło: www.wp.pl & Internet
oprac. ops.pl angoc