Podwyżki w poznańskim MOPR
O 300 zł w tym roku i o kolejne 700 zł w ciągu dwóch lat miałaby wzrosnąć pensja pracowników socjalnych – taki plan przedstawili radnym związkowcy z MOPR-u. Ale władze miasta raczej nie znajdą takich pieniędzy w budżecie.
O trudnej sytuacji finansowej pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie pisaliśmy w "Gazecie" niejednokrotnie. Od kilku miesięcy starają się oni o przyjęcie przez miasto sporządzonego przez związkowców planu podwyżek. Zgodnie z nim, w ciągu najbliższych dwóch lat zarobki w MOPR-ze mają wzrosnąć o około tysiąc złotych. Ma to zatrzymać ciągłą rotację wśród pracowników oraz przyciągnąć do pracy nowych ludzi. W tej chwili młody człowiek po studiach dostaje w ośrodku 1650 zł brutto. Zaś pracownik z wysługą lat i dodatkiem – 1,9 tys. zł. Wspólnie z dyrektorem Włodzimierzem Kałkiem, związkowcy starają się o podwyżki od kilku lat. – Za każdym razem słyszymy, że jest to nieodpowiednia pora – mówi dyrektor.
W czerwcu pracownicy MOPR przedstawili projekt zmian wynagrodzeń radnym z komisji polityki społecznej i zdrowia. Trzy tygodnie później komisja oficjalnie poparła założenia związkowców i obiecała przedstawić je pozostałym członkom rady miasta podczas lipcowej sesji budżetowej. Do dziś pracownicy MOPR nie doczekali się jednak żadnej konkretnej decyzji. Kilka dni temu wysłali pismo do prezydenta Ryszarda Grobelnego. Proszą o podjęcie jak najszybszych działań, aby wprowadzić podwyżki.
Prezydent Ryszard Grobelny: – Pismo wpłynęło dzisiaj i jeszcze się z nim nie zapoznałem. Ale trzeba jasno powiedzieć, że w czasach kryzysu i daleko posuniętych oszczędności trudno będzie o podwyżki inne niż te, które zostały zapisane w tegorocznym budżecie, czyli 5-procentowe. Dotyczy to wszystkich miejskich jednostek.
Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
Warto przeczytać w tej sprawie: MOPR coraz bliżej podwyżek dla pracowników
Oprac. ops.pl lotsy