Dziecko na szafot
Specjaliści działający w różnych branżach i instytucjach stają na głowie poszukując skutecznych sposobów na opanowanie fali przemocy domowej, szczególnie tej skierowanej przeciwko dzieciom. Bardzo wiele w tej materii robią też media, które coraz bardziej alarmują opinię publiczną i tak zwanego, statystycznego "Kowalskiego". A co w tym czasie robią żądni kasy producenci? Czy jesteśmy bezradni nie tylko wobec przemocy ale także wobec głupoty producentów? Czy takie działania nie powinny być zabronione lub nawet karalne?
Nie ma dnia, by media nie przyniosły kolejnej wstrząsającej historii bitych i maltretowanych dzieci. Tymczasem dla graczy śmierć dziecka staje się chlebem powszednim, mało tego – czymś pożądanym. Producenci coraz chętniej przedstawiają ją na ekranie.
Wiosną tego roku w sklepie internetowym AppStore pojawiła się gra „Baby Shaker”, przygotowana z myślą o iPhone’ach. Programowi towarzyszył jasny i czytelny opis. „W samolocie, w autobusie i w teatrze. Dzieci są wszędzie, a ty nie chcesz, by tak było. Rozpraszają cię, gdy przygotowujesz ważną prezentację do pracy. Bez przerwy płaczą. Zanim powstała ta gra, nie mogłeś zrobić nic”…
Jest wiele programów, który umożliwiają zabijanie dzieci. Ten motyw znalazł się m.in. w „BioShock”, jednej z najpopularniejszych gier FPP ostatnich lat. W starym „Black & White” gracz wcielał się w boga i mógł zamordować swego dowolnego wyznawcę, chociażby rzucając nim po całej rajskiej wyspie. Dziećmi rzucało się również w „The Hulk”. W „The Sims” dla odmiany morderstwa były na porządku dziennym (maluchy można było utopić, zagłodzić na śmierć, albo nawet spalić żywcem). Nieletni giną również w tak głośnych produkcjach jak „Postal”, „Deux Ex”, „Fallout”, „Baldur’s Gate” czy „Jagged Alliance”.
Powyższe programy umożliwiały zabijanie dzieci, jednak nie czyniły z tego celu rozgrywki. Polowanie na najmłodszych jako istotny element zabawy pojawi się natomiast w prześmiewczej zręcznościówce „Fairytale Fights”. Jednym z dodatkowych zadań będzie zamordowanie tysiąca nieletnich bohaterów. Pomysł budzi jednak liczne kontrowersje i nie jest jasne, czy firma Playlogic nie wycofa się z niego.
Więcej: Dziecko na szafot
Oprac. ops.pl lotsy