O podwyżkach wynagrodzenia pracowników socjalnych ciąg dalszy

Podwyżki powinni dostać pracownicy ze świadczeń rodzinnych i 500 plus.Ogrom pracy.

u nas socjalni zarabiają dobrze ,gorzej w św rodzinnych i 500 plus.a zarazem więcej pracy.Nawet nie ma kiedy iść na urlop.

To przykre, nierzadko nasz podopieczny ma miesięcznie więcej niż moja pensja pracownika socjalnego. Osoby bez studiów również w markecie zarabiają więcej. Chyba czas się zwolnić i pójść rozkładać towar, wiecej kasy odpowiedzialnosc o wiele mniejsza.....

w tej chwili słychać o wakatach na stanowiskach pracownika socjalnego. Stara gwardia siedzi murem.. Młodzi chromolą tak odpowiedzialną robotę za tak marne pieniądze.

Praca trudna, a zarobki marne. Pracownicy socjalni to często ludzie bardzo dobrze wykształceni, obecnie to już nie tylko po studiach magisterskich, ale z pokończonymi specjalizacjami i studiami podyplomowymi. Prawda jest niestety taka, że nie potrafią walczyć o swoje. Słyszeliście żeby socjalni strajkowali? No właśnie. Są i będą niedocenieni jeśli się nie zbuntują. Lepiej żyje się ich klientom.

Apel nic nie kosztuje, a o sobie widać ministrowie nie zapomnieli. www.rmf24.pl/ekonomia/news-mateusz-morawiecki-ws-premii-dla-ministrow-niczego-nie-chcem,nId,2520321

Nikt nie bierze pod uwage ze pracownicy socjalni,opiekunowie,pokojowe pracujący w domach pomocy społecznej zarabiają najniższą krajową i w tą najniższą jest liczony staż pracy,co ja jako pracownik czuje sie oszukany ,okradziony za swoją cieżką i mało docenianą prace przez nasze Państwo..

Może warto pochylić się nad wynagrodzeniami pracowników Środowiskowych Domów Samopomocy...Warte przeanalizowania są zarobki Pań z MOPS Turek i ŚDS Turek... Ciekaw jestem czy za pieniądze za które pracują Panie w ŚDS chciałyby pracować Panie z MOPSu...

W mojej opinii wynagrodzenia za pracę dla pracowników socjalnych są ogólnie zbyt niskie.

W mojej opinii wynagrodzenia za pracę dla pracowników socjalnych są ogólnie zbyt niskie. Wykonujące ten zawód osoby są wykształcone. Nierzadko posiadają studia II stopnia, dodatkowo studia podyplomowe i generalnie są szeroko wykształcone. Warto dodać, iż stale się kształcą. Błędem jest myślenie, że wykonują misję.. Nieprawda. Wykonują trudną pracę z ludźmi - najcięższym tworzywem do pracy. Praca jest bardzo odpowiedzialna. Nie ma co się rozpisywać.. Dużo się o niej pisze i mówi. Niestety głównie między "socjalnymi", którzy nie są tak naprawdę poważnie traktowani. Wiele znaczących osób na szczeblach samorządowych i wyższych nie zdają sobie sprawy i nie interesuje to ich - kim jest tak naprawdę pracownik socjalny, jakie role i prace wykonuje i w jakim celu. Uważam, że jest to również świadectwem stosunku do ludzi/obywateli, które jest negatywnie obojętne przy czym pomoc społeczna (usługi/zadania) kojarzone są z tylko i wyłącznie z wydatkami. To powoduje wrzucanie "socjalnych" w cień, a nie wiedza o ich roli, pracy i jej celach powoduje arogancką, bucowatą i ignorancką postawę u przedstawicieli samorządu i rządu. Jest też niedoceniana. Śledząc treści dotyczące "socjalnych" praktycznie nikt nie pisze o warunkach w jakich pracują. Troszeczkę przez moment poruszono temat ich bezpieczeństwa fizycznego. Ruszyło to machinę marketingową (szkolenia z samoobrony, monitoring, przyciski bezpieczeństwa). Zobowiązano mundurowych do asysty na wniosek. Nie zawsze jednak służby są na wyciągnięcie ręki kiedy jest taka nagła potrzeba. Nikt się nie przejmuje zdrowiem psychicznym pracowników socjalnych. Nikt nie patrzy na to, że pracując w terenie są oszczekiwani przez psy, drapani przez koty, kroczą po fekaliach, wymiocinach, w fetorze, odorze, smrodzie, wdychając powietrze w płuc z nie wiadomo czym. Tak samo jak policja czy służby medyczne napotykają w swojej pracy dewiantów, agonie, zwłoki, osoby wymagające pilnej pomocy zdrowotnej. Często jako pierwsi. Środowiska są przeróżne co wiąże się z niebezpieczeństwem ich zdrowia i życia. Nie tylko ludzie im zagrażają ale całe otoczenie. Coraz więcej się wymaga od socjalnych" a coraz mniej się ich chce w jednostkach. To jak "socjalni" są traktowani ogółem to nic innego jak wyrazy braku poszanowania dla nich samych i ich pracy. Zamiast traktować ich należycie jako specjalistów to traktuje się ich jak podmioty z deficytami i ułańską fantazją.

Zgadzam się z Panią Kasią... Pracownicy socjalni pracujący w DPS są odsunięci na margines, ale dlaczego??? Nasza praca jest mniej ważna? Nie mamy prawa do dodatku, a w przeciwieństwie do pracowników socjalnych w innych instytucjach, my jesteśmy wyłącznie w środowisku naszych klientów, cały dzień spędzamy pracując " w terenie". Może w końcu ktoś to zauważy!

Brak słów klienci brzdąkają nam kluczykami od samochodów w biurka, a nasz dodatek rzekomo doceniający prace w terenie już nawet na masło dla rodziny nie starcza. Gdzie tu sprawiedliwość, jeśli z pomocy społecznej ma się co najmniej podwójnie więcej niż pracownik załatwiający wszelkiej maści sprawy klientów.

Zgadzam się w 100% z "Nieznajomą". W moim ośrodku jest dokładnie taka sama sytuacja. Inne działy dają nam do zrozumienia , że nic nie umiemy, beznadziejnie pracujemy i w ogole nie wiadomo po co w ogóle jesteśmy tu zatrudnieni. Pracownicy innych jednostek podległych urzędowi miasta od wielu lat zarabiają znacznie więcej od nas. Kiedy my pytamy o podwyżki, słyszymy tylko, że nie ma na to pieniędzy i mamy to zrozumieć. Naszym rodzinom musimy wszystkiego odmawiać. Żyjemy bardzo skromnie. Szczególnie samotni pracownicy socjalni lub ci samotnie wychowujący dzieci. Pracuję w pomocy społecznej ponad 20 lat i zawsze marnie zarabiałam. Jestem po uszy zadłużona, wszystko kupuję na raty. W tym roku po raz pierwszy byłam z dzieckiem na wczasach, bo nie stać mnie na wyjazdy. Teraz nie mogę pozbierać się finansowo po tym wypoczynku. Nie mam samochodu, domu, tylko małe mieszkanie na kredyt. Klienci żyją w lepszych warunkach ode mnie. Wielu znajomych czegoś się w życiu dorobiło, ale dzięki temu, że nie pracują w pomocy społecznej, ewentualnie mają drugą pensję. Czemu nauczycielom można było tak znacznie podnieść pensję i wciąż się je podnosi? Czemu oni mają prawo do urlopu zdrowotnego? Jeśli nam ktoś z pomocy społecznej (nie pracownik socjalny) zazdrości tego marnego dodatku za pracę w terenie, to niech pójdzie w ten teren za nas. Niech się naraża, jak my, na wyzwiska, choroby, ataki.

Co za "ipta' to napisała - - Najbardziej chyba zadowolone są osoby obsługujące 500+ .Tam pieniądze na płace płyną strumieniem. Panie ze świadczeń siedząc sobie w ciepełku mają większe wynagrodzenia niż my z pomocy społecznej. Przejdź do działu 500+ a przekonasz się, jak to za najniższą krajową będzie "leciał ci pot po (...)" będziesz siedzieć w ciepełku i obsługiwać tysiące ludzi, nie dzisiątki (co masz w terenie) ale tysiące i dostaniesz za to wypłaty 1 540,00 zł i ciesz się że wogóle masz pracę. Pieniądze płyną strumieniem ale dla ludzi, a pracownicy którzy muszą to obsłużyć mogą tylko pomarzyć o godnym wynagrodzeniu !

Terenowi pracownicy socjalni to tacy "zakładnicy gmin". Praca za małą pensję a do tego oddaj swoje auto bo potrzebne do pracy w terenie.

i co z tego,że Pani Minister Rafalska wystąpiła z pismem do samorządów o podwyżki dla pracowników socjalnych skoro w większości wylądowało ono w koszach. Jeśli pieniądze na podwyżki nie zostaną przydzielone z ministerstwa to możemy tylko pomarzyć o wyższych płacach. Najbardziej chyba zadowolone są osoby obsługujące 500+ .Tam pieniądze na płace płyną strumieniem. Panie ze świadczeń siedząc sobie w ciepełku mają większe wynagrodzenia niż my z pomocy społecznej.Nikt nie bierze pod uwagę, że kadra pomocy społecznej to ludzie z wysokimi kompetencjami zawodowymi. Jednak jesteśmy traktowani jak najgorsze złe. Na co dzień jesteśmy poddawani mobbingowi nie tylko ze strony kierownictwa ale też innych pracowników wchodzących w struktury pomocy społecznej. Odnośnie dodatku terenowego to wychodzi on bokiem socjalnym. Cały czas mamy go wypominany. Jeśli chodzi o związki zawodowe to nie zauważyłam by robiły one coś dla pracowników socjalnych zatrudnionych w gminach. Kiedy w końcu ktoś stanie w naszej obronie.

Mam pytanie dlaczego w swoich postulatach pomijacie Państwo pracowników socjalnych pracujących w Domach Pomocy Społecznej? W chwili obecnej my pracownicy socjalni Domów Pomocy Społecznej jesteśmy marginalizowani.

Jeżeli nie będzie jakiś odgórnych zarządzeń n/t podwyższenia płacy dla pracowników pomocy społecznej to nic z apeli , ale miło ,że się ktoś stara o nas.Długie lata pracy w pomocy społecznej nauczyły mnie , że tak naprawdę nie znaczymy wiele, bo przecież nie przynosimy dochodu tylko ciągle wołamy o pieniądze a to na dps-y , a to na inne świadczenia. Pomimo ,że mniej jest rodzin biednych , ale zwiększa się liczba korzystających z innych form pomocy wymagających od nas trudnych , często heroicznych działań chociażby zwiększająca się liczba osób i rodzin dotkniętych przemocą, często nieudolne działania ze strony ZI, większość pracy spada na pracowników socjalnych. Praca trudna , niewdzięczna, często małe sukcesy cieszą bardzo ale nie ma tego docenienia , owszem z okazji święta pracownika socjalnego jakiś list gratulacyjny z Ministerstwa jakaś skromna nagroda i tak to się kręci. A dodatek 250 zł. już dawno zrównany z wynagrodzeniami innych osób bo liczy się ile ogólnie zarabiamy. Satysfakcja z wielu osiągnięć zawodowych z tego ,że się pomaga drugiemu człowiekowi - musi nam wystarczyć , bo o lepszych płacach to pewnie nie ma mowy.